Wraz z rozwojem współczesnego świata poddawani jesteśmy coraz to nowym wpływom we wszystkich dziedzinach życia. Wśród ogromnej gamy możliwości rozwoju zainteresowań dziecka często trudno jest wybrać te, które najbardziej odpowiadałyby mu pod względem psychicznym. Rodzice dążąc do zapewnienia dziecku od najmłodszych lat harmonijnego rozwoju fizycznego, psychicznego i intelektualnego, poszukują ośrodków, kursów, szkoleń, kółek zainteresowań, które mogłyby stanowić inspirację dla rozwoju ich dziecka. Niesłabnącym zainteresowaniem od lat cieszą się kluby wschodnich sztuk walki, w tym aikido. Wiąże się to z potoczną opinią głoszącą, iż są to miejsca, w których dziecko nabierze tężyzny fizycznej, pewności siebie, nauczy się koncentracji i dodatkowo umiejętności obrony – coraz częściej stawianej na pierwszym miejscu, przed ogólnym rozwojem fizycznym.
Żeby poznać istotę aikido, należy zajrzeć do samego serca tradycyjnej Japonii. Jego twórca, Morihei Ueshiba, przez całe życie praktykował wiele różnych szkół walki, aby wreszcie wybrać z nich to, co najbardziej odpowiadało jego filozofii prawdziwej drogi wojownika. Stworzył unikalną i wyróżniającą się formę sztuki walki, która polegała na bezustannym ćwiczeniu ciała i umysłu na drodze duchowego rozwoju. Odrzucała ona wszelakie formy współzawodnictwa, pojedynków i zawodów jako podsycające jedynie egotyzm, egocentryzm i lekceważące postawy wobec innych. Nie chodziło jednak o jakiekolwiek dyskredytowanie innych sztuk walki, korzystających ze współzawodnictwa, a jedynie o zapewnienie optymalnych warunków dla rozwoju jednostki samej w sobie, przygotowania jej do naturalnego, nieegoistycznego sposobu życia w skomplikowanym świecie. Dzięki pracy samego twórcy oraz jego uczniów, aikido rozprzestrzeniło się wkrótce na cały świat i wszędzie spotykało się z rosnącym zainteresowaniem. Do Polski dotarło w 1976 roku i od tego czasu z powodzeniem rozwija się i cieszy niesłabnącą popularnością wśród ludzi w różnym wieku.
Umowna granica wieku, kiedy uważamy, że dziecko może zacząć praktykę aikido wynosi 5 lat. Jest to końcowy okres średniego dzieciństwa, kiedy w większości są już ukształtowane lub w znacznym stopniu zaawansowania te cechy dziecka, które pozwolą mu brać czynny udział w zajęciach ruchowych o dość surowym rygorze. Pod względem motorycznym uwidocznia się już harmonijność, płynność i rytmiczność ruchów oraz umiejętność powtarzania bardziej skomplikowanych form ruchowych – niezbędna w ćwiczeniu. W sferze psychicznej dziecka także nastąpiły już znaczące zmiany. Dziecko zaczyna rozwijać własną osobowość i cechy temperamentalne głównie w kontaktach z rówieśnikami i otoczeniem. Jest zdolne do rozpoznawania i kontrolowania emocji, planowania działań, dostosowywania się do poleceń, próśb czy wymogów kulturowych. Chętnie bawi się w grupie rozwijając umiejętność współpracy z innymi, podporządkowuje się normom i nakazom dorosłych, których obdarza szacunkiem. Nie bez powodu zatem największą grupę wiekową wśród początkujących dzieci stanowią 5-6 latki.
Przyjrzyjmy się teraz motywacjom rodziców, którzy przyprowadzają swoje dzieci na zajęcia aikido. Można ich w ogólnym zarysie podzielić na dwie grupy, do których w ostatnim czasie zaczęła dołączać zupełnie nowa, trzecia grupa rodziców.
Pierwsi rodzice to tacy, którzy widzą naturalny dla tego wieku dziecka „głód ruchu” i chcą go zaspokoić właśnie poprzez uczestnictwo dziecka w zajęciach sztuki walki, gdzie nie tylko będzie miało zapewniony ogólny rozwój fizyczny, ale także właściwą opiekę i podejście wychowawcze. Do drugiej grupy zaliczyć można tych rodziców, którzy oprócz pewnej nadmiernej ekspresji ruchowej dziecka, widzą też konkretne trudności wychowawcze przejawiające się np.: w kłopotach z opanowaniem agresji dziecka, niesubordynacją czy trudnościami w dostosowywaniu się do obowiązujących norm zachowania. Zapisanie dziecka na zajęcia sztuki walki traktują przede wszystkim w kategorii „utemperowania” go poprzez ćwiczenia fizyczne i konieczność podporządkowania się autorytetowi instruktora. W języku rodzicielskim nazywa się to zwykle „przykręcaniem śrubki” i często jest to główną prośbą do instruktora przy zapisywaniu dziecka.
I wreszcie grupa trzecia, która pojawiła sie stosunkowo niedawno i postrzegana jest przez nas jako swoisty „znak czasów”. Należą do niej rodzice dzieci, które wymagają szczególnej opieki jeśli nie terapeutycznej to na pewno pedagogicznej z racji na przykład nadpobudliwości psychoruchowej, przebytych chorób, które pozostawiły ślad w sprawności motorycznej, problemów zdrowotnych czy terapeutycznych. Aikido, dzięki swojej unikalnej formie i filozofii treningowej daje tym dzieciom możliwość zaspokojenia potrzeb ruchowych, samorealizacji, akceptacji w grupie, budowania poczucia własnej wartości itp.
Powszechnie wiadomo, ze treningi sztuki walki różnią się od zajęć sportowych w zwykłym tego słowa rozumieniu. Przede wszystkim uczniowie muszą dostosowywać się do zasad treningu, przeniesionych na grunt europejski prosto ze Wschodu. Oznacza to podporządkowanie się konkretnym sposobom zachowywania się w czasie zajęć, niemal bezwzględne posłuszeństwo, przyswojenie sobie określonego sposobu myślenia i postrzegania siebie w świecie bez zbędnej indoktrynacji. W sztukach walki istnieje nierozerwalny związek pomiędzy mistrzem – nauczycielem a uczniem, sięgający głęboko w tradycje wschodnie. Tradycyjnie Mistrz, który przyjmował ucznia, brał odpowiedzialność za jego wszechstronny rozwój i wychowanie, uczeń winien był mu posłuszeństwo i oddanie, widział w nim niedościgniony wzór, do którego powinien dążyć i ideał w najważniejszych aspektach życia. Dzisiaj oczywiście ta zależność nie jest już tak jednostkowa i ścisła, ciągle jednak między prawdziwym nauczycielem sztuki walki, a jego uczniami istnieje bardzo osobisty związek.
Dzieci trafiające do sal treningowych najpierw zapoznają się z zasadami etykiety, czyli prawidłowego, kulturalnego zachowania. Uczą się też dbałości o swoje miejsce ćwiczeń i strój. Zadaniem nauczyciela jest takie pokierowanie przyswajaniem etykiety, żeby wydawała się jak najbardziej naturalna i wypływała z własnych potrzeb i inicjatywy dziecka. Narzucanie i egzekwowanie nie zdaje tu egzaminu, zwłaszcza wobec dzieci o wybujałym temperamencie. Kolejnym krokiem jest wdrożenie ich do ćwiczeń przeplatanych różnego rodzaju formami zabaw. Nauczyciel jest z jednej strony wzorem do naśladowania, osobą, która udziela pochwał i nagan za właściwe bądź niewłaściwe wykonywanie ćwiczeń, z drugiej strony stanowi wsparcie dla dziecka, które nie radzi sobie z zadaniami. Na każde dziecko trzeba spojrzeć inaczej, potraktować „jednostkowo” zgodnie z jego własnymi predyspozycjami czy ograniczeniami.
Bardzo istotnym elementem treningu jest rozmawianie z dziećmi na zadane, lub wypływające z potrzeby chwili tematy. Sa one zarówno związane z treningiem jak i z postrzeganiem siebie w świecie, swoich rówieśników, rodziny, kontaktów międzyludzkich, dobra i zła, konsekwencji dokonywanych wyborów czy zachowań. Dzieci same bardzo chętnie zadają pytania, przedstawiają swój punkt widzenia, często oceniają, poddają propozycje rozwiązań konfliktów treningowych, negocjują ze sobą, dążą do rozwiązań ugodowych. Dobry instruktor – pedagog musi być również dobrym słuchaczem z dużą dozą empatii i otwartością na problemy dzieci. Jego zadaniem jest takie pokierowanie grupą, żeby wszystkie dzieci czuły się w niej dobrze, pomagały sobie i współpracowały. Żadne dziecko nie powinno mieć poczucia odtrącenia czy odstawania od grupy. Nacisk kładzie się szczególnie na tolerancję dla własnych i cudzych niedostatków, umiejętność przyznania się ewentualnego błędu, przeproszenie za niego i wyciągnięcie ręki do zgody. Z praktyki wynika, że wszelkie tego rodzaju zachowania, nabyte w sali treningowej procentują w codziennym życiu.
W czasie codziennej pracy z dziećmi budujemy zaufanie i autorytet, który jest przez nie uznawany i akceptowany. Autorytet instruktora to nieocenione narzędzie, które może być w uzasadnionych przypadkach wykorzystane do zapobiegania niekorzystnym wpływom, jakim dziecko uległo, czy też jego niewłaściwemu zachowaniu. Często zdarza się, że dzieci zwracają się z prośbą o radę i pomoc w sprawach nie związanych z treningami.
Bardzo istotna jest również współpraca między rodzicami a nauczycielem aikido, nie tylko w kwestii trudności wychowawczych, ale także codziennych problemów czy lęków, z którymi boryka się dziecko. Dzielenie się wspólnymi spostrzeżeniami na temat trudności, jakie przeżywa dziecko i wzajemne zrozumienie podejmowanych zabiegów dydaktycznych często prowadzi do znacznego zminimalizowania problemów, a w konsekwencji do ich ustąpienia. Nie sposób zrozumieć i zaradzić odbiegającemu od normy zachowaniu dziecka bez szczerej rozmowy z rodzicami. Zdarza się też, że to instruktor pierwszy dowiaduje się o czymś, na co natychmiast należy zareagować, ponieważ dziecko nie czuje przed nim obawy czy wstydu tak jak przed rodzicami.
Oczywiście wiele też zależy od samego nauczyciela sztuki walki. Oprócz doskonałych umiejętności technicznych w danej dziedzinie powinien również posiadać cechy dobrego wychowawcy, osobowość, nienaganną kulturę osobistą, a co najważniejsze – zamiłowanie do pracy z dziećmi. Potrzebna jest też wielka otwartość na innych oraz pewna doza charyzmy, dzieki której nauka sztuki walki staje się dla dziecka nie tylko „zwykłym ćwiczeniem fizycznym” ale spełnia szeroko pojęte funkcje wychowawcze. Brzmi to jak truizm, ale warto o tym pamiętać, jeśli chce się zapisać dziecko na treningi jakiejkolwiek sztuki walki.
W aikido nie ma rywalizacji, więc tym trudniej jest sprawić, żeby dzieci przez długi czas znajdowały upodobanie w robieniu czegoś, co nie daje im możliwości sprawdzenia własnych umiejętności w bezpośredniej konfrontacji z drugą osobą. Zwłaszcza we współczesnym świecie, gdzie „bycie najlepszym” stawiane jest na piedestale przed wszystkimi innymi wartościami, trudno jest tak pokierować rozwojem dziecka, żeby celem dla niego nie stał się „kolor pasa” a to, jakich pozytywnych cech nabiera dzięki regularnym treningom.
Naturalną weryfikacją postępów w nauce aikido są egzaminy, podczas których dzieci zdobywają potwierdzenie swoich umiejętności. Zdany egzamin oznacza zmianę koloru pasa i otrzymanie certyfikatu. Jest to jedyny moment, w którym dziecko w sposób namacalny otrzymuje gratyfikację za włożoną pracę. Najczęściej jednak największym źródłem zadowolenia są słowa uznania jakie słyszy ze strony nauczyciela i rodziców. Jest to dla niego wystarczający element motywujący do dalszej nauki dla własnego rozwoju.
Przeniesiona na grunt europejski ideologia aikido służy wszechstronnemu rozwojowi praktykującego w każdym wieku: walka bez walki, brak agresji, brak dążenia do dominacji nad innymi, osiąganie własnych celów w harmonii z innymi ludźmi i w poszanowaniu dla nich.
Aikido, dzięki swojej unikalnej ideologii daje ogromne pole do popisu zarówno merytorycznego jak i pedagogicznego. Właściwie i interesująco prowadzone zajęcia są w stanie spełnić oczekiwania większości rodziców i sprawić, że dzieci wyjdą z nich uśmiechnięte i zadowolone.
Należy jednak zwrócić szczególną uwage na to, komu powierzamy swoje dziecko. Nie patrzeć tylko na „stopień” w sztuce walki ale przede wszystkim na kwalifikacje pedagogiczne, podejście do dzieci, sposób w jaki instruktor się do nich odnosi, jak je traktuje. Czy pod stanowczością i utrzymywaniem dyscypliny kryje się jakiś sens wychowawczy czy tylko zwykłe kapralstwo i indoktrynacja? Czy jest otwarty na współprace z rodzicami? Czy potrafi wyjaśnić czemu służą stosowane na treningu narzędzia wychowawcze? Czy wybrana szkoła ma uznaną opinię w środowisku? Jak w każdej dziedzinie i tutaj rozciąga się wielkie pole do nadużyć dla pseudopedagogów, pseudoinstruktorów i osób, które pracę z dziećmi postrzegają jako „łatwy sposób na zarabianie pieniędzy”. Ale wierzę, że przy odrobinie zaangażowania uda się takiego pseudoinstruktora rozpoznać nawet pod wspaniałym kolorowym szyldem i rozdmuchaną reklamą. Najważniejsze, żeby po pierwszych, czy drugich zajęciach, zanim podejmie się decyzję o zapisaniu dziecka – zapytać je czy jest zadowolone i czy chce w nich uczestniczyć. Radosny uśmiech i prawdziwy entuzjazm będzie najlepszą rekomendacją.
Agnieszka Potok
instruktor aikido, pedagog